Informuję że odnowione zostały ławki przy ognisku.
Uzyskano zapewnienie Działu Utrzymania Obiektów Inżynieryjnych ZDIZ, dotyczące  naprawy barierek ochronnych na mostku łączącym ul. Matemblewską z ul. Dolne Młyny.
W związku z inicjatywą uruchomienia komunikacji autobusowej na osiedlu, zwrócono się do Wydziału Komunikacji UM w Gdańsku o doprecyzowanie wymogów dotyczących infrastruktury drogowej, wymagalnej od właściciela drogi mającej stanowić trasę autobusu miejskiego.
Zawnioskowano do Zakładu Utylizacyjnego o zwiększenie częstotliwości opróżniania pojemników na szkło i papier uzyskując jednocześnie zapewnienie okresowego sprzątania miejsca ich ustawienia.
Andrzej Gac, Gestor

Zarządzanie osiedlem w czerwcu 2016

Komentarzy do 14 thoughts on “Zarządzanie osiedlem w czerwcu 2016

  • 2016-08-04 z 14:06
    Permalink

    Sprawa lokalizacji przystanka dla minibusu wydaje się łatwa do rozwiązania. Wystarczy odwrócić kierunkowość ulicy Wichrowe Wzgórze na zgodną z ruchem wskazówek zegara i umiejscowić przystanek przy sklepie – na obecnych miejscach dla inwalidów (które i tak są nielegalnie wykorzystywane; wystarczyłoby zresztą jedno gdzieś w pobliżu).

  • 2016-07-18 z 17:23
    Permalink

    1. Portal Nowiec służy m.in. do wyrażania opinii, komentarzy mieszkańców na temat zamieszczonych tu z różnych źródeł treści. Treści te mogą być oceniane pozytywnie, albo – piętnowane i krytykowane (czy ktoś widzi w tym coś złego? co to byłaby za demokracja bez możliwości krytykowania?) w zależności od wiedzy i zapatrywań danego mieszkańca. Każdy mieszkaniec może i powinien to robić dla dobra osiedla i wszystkich współwłaścicieli, sąsiadów. Wypowiedzi powinny być merytoryczne, bez osobistych wycieczek i zbytnich emocji. Łatwo powiedzieć, czasem – trudniej zrobić. Nie udało mi się siebie samego powstrzymać od emocjonalnej wypowiedzi. Muszę się pilnować. Roman i Anna mają rację.

    2. Nie zgadzam się z tezą, że naturalnym sposobem realizowania zmian na osiedlu jest zbieranie się w grupki, nieważne 2, 20, 120 osób, i w oderwaniu od pozostałych mieszkańców np. nie informując ich o tym – dokonywanie nawet najbardziej szczytnych zmian; to mało demokratyczne. Z ostatniego komentarza Pani Beaty zrozumiałem, że nadal jest przeciwnego niż ja zdania. Źle to wróży. W obliczu szkód po ulewie – transparentne działania, solidarność WSZYSTKICH mieszkańców będą nam szczególnie potrzebne.

  • 2016-07-18 z 10:31
    Permalink

    Panie Marku,
    Gratuluję racjonalnej i wyważonej reakcjii z godziny 19:08 w dniu 2016-07-17 na krucjatę p. Beaty przeciwko komunikacji autobusowej. Faktycznie, prawo veta w przypadku kilkuset osobowych grup interesu nie ma żadnego sensu. Mamy w tym względzie wstydliwy element w naszej historii. Do polityki jednak w naszej dyskusji proponuję się nie odwoływać, jak Pan to był uczynił w wypowiedzi z godziny 01:33 tego samego dnia. Wszelkie emocje podważają wiarygodność argumentacji.
    Pozdrawiam

  • 2016-07-18 z 10:23
    Permalink

    Zastanawiam się do czego służy portal Nowiec, jeżeli spokojne wyrażenie własnej opinii ale różnej od pana Marka jest tak piętnowane i krytykowane przez niego. Jeżeli chodzi o konkrety i merytoryczną odpowiedź, to działanie w imieniu ponad 20 osób w okolicy skrzyżowania nie uważam za samowolę. Po prostu innym ten hałas nie przeszkadzał . Inni do tej pory dziekują mi za to co zrobiłam. Patrząc się na doświadczenie z portalem, widzę, że lepiej się osobiście kontaktować i rozmawiać z sąsiadami. Żałuję , że zabrałam głos na osiedlowym portalu. Pozdrawiam Beata

  • 2016-07-17 z 19:08
    Permalink

    1. Proponuję nie epatować mieszkańców Nowca w komentarzach do sprawozdania Gestora opisami wzajemnych uczuć (żal, złość, zaciekłość) i nie „ubierać” komentarza w formę maila. O intymnej sferze emocji wolę porozmawiać bez świadków na spacerze, w prawdziwym mailu, przez telefon.
    2. Nie odniosła się Pani merytorycznie do tego, co napisałem.
    Powtórzę więc:
    a) sposób realizacji działań w ramach Pani walki z hałasem w latach 2010-2013 był niewłaściwy
    b) Pani propozycje działań dotyczące walki z hałasem autobusików (wymóg powszechnej akceptacji, możliwość indywidualnego veta; nowe demokratyczne imponderabilia) są kuriozalne i nie do przyjęcia.
    Proszę się merytorycznie do tego odnieść.
    3. Walka z hałasem i demokracja to szczytne hasła, ale niestety czasami są wykorzystywane do realizacji indywidualnych celów. Na Nowcu mieszka 200 rodzin i nie może Pani sobie indywidualnie rościć prawa do decydowania co czyni szkodę na osiedlu, a co – nie, co jest dobre dla mieszkańców Nowca, a co – złe; a tak to wynikało z Pani poprzedniego komentarza.

  • 2016-07-17 z 10:41
    Permalink

    Witam panie Marku. Niestety nie rozumiem tej pana złości na mnie i zaciekłości w pana działaniu. Zmiana kostki na cichy asfalt na skrzyżowaniu
    została zainicjowana przeze mnie i ponad 20 sąsiadów z okolicy skrzyżowania. Koszt tej przebudowy pokryli zainteresowani nie pan. Czy w czymkolwiek to panu przeszkadza?
    Moje działania także w tej sprawie i opinie są tylko stale spowodowane walką z hałasem. Nikomu nie czynią szkody. O tym, że planowany jest przystanek przy moim ogródku dowiedziałam się wczoraj od zaniepokojonych sąsiadów z Wichrowego Wzgórza, którzy przyszli mnie o tym poinformować. Na razie jest demokracja i każdy może wyrazić swoje zdanie na ten temat. Tak jak powiedziałam nie autobus jest tu problemem dla mnie lecz to, by nie zakłócał nam spokoju i by znaleziono dla niego dobre miejsce. Niezaleznie od pana złości na mnie nie mam do pana żalu i życzę miłego dnia

  • 2016-07-17 z 01:33
    Permalink

    Pani Beata proponuje nam poniżej następujące zasady inicjowania zmian na osiedlu:
    1. ważne tematy dotyczące zmian powinny być wcześniej dyskutowane przez Gestora i Radę Osiedla z mieszkańcami (słuszna zasada, realizowana obecnie w pełni: Gestor informuje na nowiec.pl o ważnych tematach, mieszkańcy mogą o nich dyskutować jak my tutaj, na spotkaniach, zebraniach, tylko trzeba na nie przyjść)
    2. projekty zmian muszą uzyskiwać powszechną akceptację
    3. elementy składowe zmian (np. lokalizacja przystanku) powinny być uruchamiane, jeżeli większość mieszkańców wyrazi na to zgodę
    4. jeden, dowolny mieszkaniec Nowca (np. Pani Beata) może powiedzieć: veto! o jakimś elemencie zmiany w dowolnym momencie np. przed zakończeniem dyskusji z mieszkańcami (punkt 1)
    5. po uzyskaniu powszechnej akceptacji dla zmiany i braku jakiegokolwiek veta dla jakiegokolwiek elementu składowego zmiany Gestor i Rada Osiedla może kierować wnioski do odpowiednich służb.

    Niepokojąco mi to przypomina usilne starania pewnego prezesa w celu naprawienia działania pewnego trybunału.
    Zasady 2-5 w takiej postaci są oczywiście nie do przyjęcia (nic wtedy nie byłoby zrobione na osiedlu).

    Widzę olbrzymie różnice między proponowanymi wyżej zasadami, a zasadami, którymi kierowała się Pani Beata w 2013 roku wymieniając kostkę na asfalt na skrzyżowaniu:
    1. nie było żadnej dyskusji o inicjatywie z administratorem i Radą Osiedla (te podmioty nie zostały powiadomione o inicjatywie), była wzmianka Pani Beaty na forum dyskusyjnym z 2 września 2010 roku: „Napisałam pismo w sprawie poprawy bezpieczeństwa i zmniejszenia hałasu do Urzędu Miejskiego” . Teraz Pani Beata ma pretensje, że zapytania (nie – wnioski) do miejskich służb kieruje w imieniu mieszkańców Gestor i Rada Osiedla (sic!).
    W ramach działań informujących o potrzebie zmiany była tylko prośba na forum dotycząca ewentualnej akceptacji na dołączonych do pisma listach poparcia pozostawionych w sklepie.
    Link do dyskusji na ten temat: http://forum.nowiec.pl/viewtopic.php?f=19&t=1491
    2. projekt zmiany nie został przedstawiony, nie mógł więc uzyskać „powszechnej akceptacji”
    3. nikt z mieszkańców nie miał w 2013 roku możliwości wyrażenia zgody
    4. nikt z mieszkańców nie miał możliwości powiedzenia veto
    5. zmiana została wykonana wiosną 2013 bez informowania o planach mieszkańców, Rady Osiedla i Gestor, dowiedzieliśmy się o tym w lutym 2013 z portalu Trójmiasto.
    PS
    8 osób na Walnym Zebraniu na nic nie wyrażało zgody, po prostu dyskutowaliśmy na ten temat, wymieniając się różnymi informacjami i opiniami.

  • 2016-07-16 z 15:28
    Permalink

    Witam. Chciałabym poruszyć temat autobusu na naszym osiedlu.
    1. Temat komunikacji autobusowej nie był podany w porządku obrad walnego zgromadzenia mieszkańców osiedla. Dlatego nie mieliśmy wiedzy, że będzie dyskutowany na zebraniu! Pamiętam, że już był on poruszany na forum mieszkańców i nie uzyskał powszechnej akceptacji. Tak ważne tematy powinny być wcześniej dyskutowane z mieszkańcami, zanim skieruje się wnioski do miejskich służb.
    2. Nie wyrażam zgody, na to aby autobus miał przystanek tuż za przylegającym do mojego ogrodu chodnikiem . Ktoś bez mojej zgody zaproponował to miejsce na przystanek autobusowy. Przystanek autobusowy powinien być zlokalizowany w miejscu nieuciążliwym dla mieszkańców. Nie może to być droga wewnętrzna, przy której mamy ogrody i wypoczywamy.
    3. Jeżeli większość mieszkańców wyrazi zgodę {nie tylko 8 osób obecnych na zebraniu}! to przystanek może być na drodze publicznej najlepiej na końcu etapu E koło ogniska . Nawet gdyby autobus musiał tam chwilę stać, to hałas nie byłby tam uciążliwy. Jeżeli ktoś z mieszkańców jest zainteresowany tym, aby autobus zatrzymywał się przed jego domem a najbliższym sąsiadom to nie przeszkadza nie mam nic przeciwko temu! Mnie wystarczy w zupełności hałas małych samochodów dostawczych i nie tylko, parkujących pod sklepem kilkukrotnie w ciągu dnia i zazwyczaj nie wyłączających silników i to niezależnie od pory roku. Reasumując nie zgadzam się na przystanek przy mojej posesji. Pozdrawiam sąsiadów. Beata

  • 2016-07-13 z 12:50
    Permalink

    1. Jeszcze jedno sprostowanie Panie Łukaszu o jakie prosiłem w rozmowie telefonicznej.
    Żeby było ciekawiej, dotyczy ono także moich intencji „zgłoszenia obaw o finalny kształt tego pomysłu”: otóż nie rozpatrujemy scenariusza „ciężkie pojazdy i hałas przez nie generowany”. Rada Osiedla i Gestor rozpatrują jedynie możliwość kursów małych autobusików. To nie są ciężkie pojazdy i nie generują nadmiernego hałasu. Przypominam też, że zastanawiamy się nad kilkoma kursami dziennie. Tyle w kwestii sprostowania.
    null

    2. Co do sformułowania: ostatnią rzeczą, którą o naszym osiedlu można powiedzieć to ?źle skomunikowane?. Przewrotnie można by powiedzieć: nasze osiedle nie jest w ogóle skomunikowane.
    A dokładniej – jest doskonale skomunikowane dla tych, którzy nie mają nigdy żadnego problemu z dostaniem się do Brętowa 700 metrów w upał, śnieg, deszcz, z góry i pod górę. A nie jest – dla tych pozostałych.

  • 2016-07-13 z 11:27
    Permalink

    Szybko sprostowuję – mój komentarz nie był skierowany bezpośrednio do wypowiedzi Pana Marka, a moją intencją było zgłoszenie obaw o finalny kształt tego pomysłu.
    Poczekajmy z dyskusją na konkrety – teraz szkoda naszej pary.
    pozdrawiam

  • 2016-07-12 z 16:14
    Permalink

    „Presja ze strony jednej osoby na uruchomienie linii autobusowej” jest na pewno krótsza i mniej zdeterminowana niż „presja ze strony innej jednej osoby na izolację komunikacyjną Osiedla”. W XXI wieku żyjemy w społeczeństwie otwartym. Dlatego nie możemy poddawać się psychozie czyhającego zewsząd zagrożenia i drżeć z lęku, na przykład przed „zaglądaczami ogródkowymi”. A co tam u mnie mogą wypatrzeć?
    Pan Marek jest drugą osobą spośród wielu mieszkańców Nowca wspierających racjonalne (i prędzej czy później nieuniknione, Panie Łukaszu!) rozwiązania.
    Pozdrawiam
    Roman Kaliszan

  • 2016-07-12 z 13:13
    Permalink

    Widzę dużą presję ze strony jednej osoby na uruchomienie linii autobusowej ale mam nadzieję, że nie jest to pomysł tak oczywisty do realizacji. Myślę, że mieszkańcy powinni mieć możliwość zadecydowania (głosowanie) o finalnym kształcie zgłoszonego pomysłu. Wycieczki autobusowe po naszym osiedlu (dodatkowi zaglądacze ogródkowi), ciężkie pojazdy i hałas przez nie generowany, lokalizacja przystanku (?) – widzę sporo mankamentów tego pomysłu, a ostatnią rzeczą, którą o naszym osiedlu można powiedzieć to „żle skomunikowane”.

  • 2016-07-11 z 11:19
    Permalink

    Panie Andrzeju – rozumiem, że chodzi o mały, kilkunastoosobowy autobusik, taki jaki jeździ czasem na Niedźwiednik (283) i Matemblewo (116), Stare Miasto (100) zgodnie z tym o czym była mowa na ostatnim Walnym Zebraniu (kilka kursów na dzień)?

Dodaj komentarz